Drugi tom sagi o silnych kobietach pragnących miłości, domu i szczęścia.
Rok 1670. Do nędznego magazynu na brzegu Tamizy przybywa dwoje nieoczekiwanych gości. Pierwszy to sir James Avery, który szuka kochanki porzuconej dwadzieścia lat temu. Jako protegowany króla Karola II dziś mógłby wiele zaoferować Alinor w zamian za odzyskanie tego, czego nie sposób kupić - syna i dziedzica.
Drugim gościem jest piękna wenecjanka w żałobie. Przedstawia się jako synowa Alinor i oznajmia, że straciła męża w ciemnych wodach weneckiej laguny. Alinor jest jednak pewna, że syn żyje, a wdowa to oszustka. W listach dzieli się rozterkami z bratem, który wyjechał do Ameryki i próbuje ułożyć sobie życie gdzieś na pograniczu ziem zajętych przez angielskich osadników i terenów zamieszkanych przez Indian.
Mroczne wody to przejmująca wędrówka z dzielnic biedy i pałaców XVII-wiecznego Londynu, przez kapiącą złotem Wenecję, aż po pionierską osadę Hadley w Nowej Anglii.
UWAGI:
Stanowi 2 tom sagi, T. 1 - Mokradła Na okładce: XVII wiek i świat pełen tajemnych pragnień.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej trzy dziewczyny z 1. Samodzielnego Batalionu Kobiecego przemierzają na ciężarówkach, furmankach, konno i piechotą miasta i wsie Dolnego Śląska. Celem wyprawy jest Zalipie Dolne koło Lubania, gdzie platerówki mają się osiedlić. Podróż obfituje w przygody i niebezpieczeństwa. Trwa akcja przesiedleńcza. Na Ziemie Odzyskane napływają osadnicy z Kresów, szukając nowego miejsca do zamieszkania. W tych niespokojnych czasach trudno uniknąć spotkania z niemieckimi partyzantami i maruderami, bandami szabrowników i sołdatami z Armii Czerwonej. Pomimo wielu przeszkód nowo przybyli mieszkańcy próbują powrócić do normalności. "Po nowe życie" to powieść przygodowo-obyczajowa rozgrywająca się na polskim Dzikim Zachodzie w 1945 roku. Realia Polski powojennej zostały opisane z dbałością o szczegóły historyczne i tło obyczajowe. Warto poznać bohaterki, które nie dają sobie w kaszę dmuchać!
Opis pochodzi od wydawcy
UWAGI:
Na okładce: O platerówkach, które niczego się nie bały.